Do zakażenia może dojść już na etapie produkcji. Po pierwsze, woda między płukaniem kolejnych partii sałaty nie jest wymieniana zbyt często. Oznacza to, że nawet, jeśli z 10 partii przeznaczonych do mycia skażona była tylko partia 3, to wszystkie po niej następujące także zostaną skażone.
Po drugie, wystarczy, aby dosłownie jeden pracownik nie umył rąk po wyjściu z toalety, a bakterie łatwo trafiają do obiegu. Dość łatwo przenieść też bakterie sprawdzając godzinę na swoim telefonie - ile razy w tygodniu odkażasz komórkę? Raczej nie częściej, niż pracownicy zakładów paczkujących rukolę, jarmuż czy szpinak.
Po trzecie: szczelnie zamknięte, plastikowe opakowania to wręcz wymarzone środowisko wzrostu dla bakterii. Już po 5 dniach, mimo przechowywania w lodówce, ich liczba wzrasta ze 100 do... 100 000.
Komentarze (0)