Mamy sezon na owoce i warzywa w pełni. Jabłka, gruszki, śliwki, rokitnik, orzechy, dynia, grzyby – to wszystko właśnie teraz jest najświeższe i najzdrowsze. Ale zima już za rogiem . Jeśli nie chcesz skończyć z warzywami i owocami nafaszerowanymi jeszcze większymi ilościami pestycydów, pozbawionymi znacznej części wartości odżywczych i tygodniami leżącymi najpierw na statkach, a potem na sklepowych półkach, dowiedz się, jak PRZETWARZAĆ żywność. W domu. Zdrowo.
Metod konserwacji żywności jest wiele, a większość z nich powstała wieki temu! Modę na kiszenie przyniosły do nas plemiona germańskie w XI wieku. Później z kolei zagraniczni kupcy, chcąc docierać coraz dalej w głąb kontynentu, musieli opracować nowe metody przechowywania żywności – tak wzrosła popularność suszenia. Suszono wszystko: owoce, warzywa, zioła, przyprawy, mięso.
Konserwacja musi być jednak bezpieczna: skażone bakteriami jedzenie może powodować ciężkie choroby, a nawet śmierć. Ale dziś nie musisz już pamiętać o wszystkich niuansach przygotowywania konserwacji jedzenia: do wyboru masz całą gamę urządzeń wspomagających.
Przede wszystkim przed kiszeniem, mrożeniem czy suszeniem upewnij się, że naszykowane jedzenie jest dobrze oczyszczone z pestycydów i bakterii. Możesz to zrobić wprawdzie za pomocą płukania żywności przez odpowiednio długi czas w occie oraz sodzie oczyszczonej, ale proces ten jest czasochłonny. Z pomocą przychodzą nowoczesne jonizatory do wody. Woda kwaśna zmyje bakterie, woda alkaliczna – pestycydy. Jeśli szykujesz przetwory nie tylko dla siebie, ale także dla najbliższych, ten produkt powinien na stałe zagościć w Twojej kuchni. Dodatkowo jonizator może służyć do przygotowania naturalnych kosmetyków.
" przed kiszeniem, mrożeniem czy suszeniem upewnij się, że naszykowane jedzenie jest dobrze oczyszczone z pestycydów i bakterii."
Jeśli lubisz też suszone warzywa, owoce i własnoręcznie przygotowane mieszanki ziołowe czy herbaty, dobrym pomysłem będzie zaopatrzenie się w dehydrator. Na rynku dostępne jest wiele modeli. Polecamy jednak nie taki wykonany z plastiku, a z metalu i szkła – są droższe, ale w cenie otrzymujesz pewność, że do żywności nie przedostają się szkodliwe substancje. Niestety suszonki dostępne w sklepach często zawierają pleśń lub bakterie, a dodatkowo są czasem faszerowane cukrem (np. żurawina).
Jak działa dehydrator? Po pierwsze znacznie szybciej, niż klasyczne suszenie na słońcu (o które jesienią wcale nie jest tak prosto. Po drugie kontrolujesz temperaturę, co oznacza, że możesz zachować maksimum składników odżywczych w produkcie. Te najlepsze suszą już w temperaturze 35 stopni i posiadają możliwość automatycznego wyłączenia grzania po określonym czasie. Po wyłączeniu zachowują też najlepsze możliwe warunki - to zapobiega zebraniu wilgoci przez wysuszone jedzenie do momentu, aż przesypiesz je do szczelnych i suchych pojemników. Produkty suszone w dehydratorze są kilkunastokrotnie mniej narażone na procesy gnicia, pleśnienia czy fermentacji.
Kapusta: Jest wspaniałym źródłem witaminy C ! Najlepiej ją ukisić i to w dużej ilości – w tym celu dobrze zaopatrzyć się w szatkownicę do warzyw.
Śliwki: poddane procesowi suszenia w dehydratorze w odpowiedniej temperaturze stanowią lepsze źródło pektyn, włókna pokarmowego, witamin z grupy B i C, magnezu (nawet 7 razy więcej) czy wapnia niż te surowe.
Dynia: marynowana! Tak, to jeszcze mało popularna metoda u nas w kraju, ale zdecydowanie warto poświęcić jej trochę uwagi. Przede wszystkim dynię możesz na ostro, słono lub słodko, zdecydowanie więc Ci się nie znudzi. To wspaniałe źródło potasu, magnezu, fosforu oraz wapnia, a jednocześnie jest mało kaloryczna.
Jabłka, gruszki i winogrona: suszone w dehydratorze, po połączeniu z płatkami owsianymi dadzą domowej roboty Muesli.
Komentarze (0)